poniedziałek, 27 marca 2017

Długopis? Nie! Cienkopis!

Obserwatorzy i komentatorzy sceny politycznej ostrzą sobie apetyty na piątkowe spotkanie Andrzeja Dudy i Antoniego Macierewicza. Zwierzchnik Sił Zbrojnych (ciągle nie narodowych) napisał liściki kurtuazyjne do ministra Obrony Narodowej. Sprawy poważne i wymagające interwencji prezydenta załatwia się w zaciszu gabinetów i załatwia się je tak, że lecą głowy i nie odrastają jak na hydrze.

Czego oczekujecie po piątkowym spotkaniu Duda- Macierewicza? Ja może i czegoś bym oczekiwał, tyle że zdaję sobie sprawę, że po rozmowach prezydenta i ministra nie zmieni się NIC! Nie zostaną podjęte żadne decyzje przez Andrzeja Dudę bo, przepraszam za szczerość, za krótki, za mały jest on na Antoniego Macierewicza. Na tle Kaczyńskiego Duda jest długopisem, a na Macierewicza- zaledwie cienkopisem.

Andrzej Duda swoimi wywiadami utwierdził mnie w przekonaniu, że głowa Antoniego Macierewicza nie poleci a sam minister jest bezpieczny. Gdybym ja chciał natychmiastowego odwołania ministra, to pismo w tej sprawie byłoby skierowane do pani premier, wyjawił Duda. I Beata Szydło musiałaby z wnioskiem o odwołanie Antoniego Macierewicza wystąpić. Proszę przyznać- kto wierzy w taki scenariusz rodem z s-f? Beata Szydło to może sobie wystąpić z wnioskiem do swego syna by porzucił seminarium i piskliwym głosikiem głosić swoje brednie, ale do starcia z Macierewiczem to i ona jest za mała. Może z Janningerem to sobie by poradziła, ale i w tym przypadku mam wątpliwości.

 Obejrzałem dostępny w sieci wywiad Andrzeja Dudy jakiego udzielił on niejakiej Holeckiej, telewizyjnej funkcjonariuszce PiS. Malowanemu prezydentowi naprawdę wydaje się, że to on sprawuje pieczę nad armią, nad Siłami Zbrojnymi i że to on rządzi za pośrednictwem szefa MON. Przyznam, uśmiałem się po pachy!

Duda zarzuca opozycji, że ta w mediach opowiada banialuki chyba nie zdając sobie sprawy, że jego komedii nikt nie przebije. Możemy spać spokojnie: Janninger w MON czuwa, Antoni w Toruniu, Duda na nartach, Szydło modliła się przy grobie JPII, Misiewicza w MON wg słów wójtowej nie ma a Jarek mówił w Londynie „Cześć, Tereska!”.

 Przeczytaj, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

0 komentarze:

Prześlij komentarz