poniedziałek, 13 marca 2017

Krystyna Pawłowicz dostała piany na ustach!

Pannie Krystynie Pawłowiczównie poświęciłem kilka zdań na swoim blogu, ale nie jest to postać którą czymkolwiek zainteresowałaby moją osobę. Nie jestem ani zwolennikiem posłanki na którą w ostatnich wyborach parlamentarnych głos oddało ok. 18 tys. ludzi okręgu wyborczego 18 (Siedlce), ani jej przeciwnikiem. Sądzę, że takie postaci jak panna Krysia pasują jak ulał do polskiego Sejmu. Do obecnego Sejmu, by wszystko było jasne. Posunę się do ryzykownego i śmiałego stwierdzenia, że to panna Krysia powinna zastąpić „wybitnego polityka, nowego lidera Europy” wójt Beatę Szydło w fotelu premiera.

Posłanka Pawłowiczówna odkryła w sobie talenty reżysera, scenarzysty, aktora, krytyka i cenzora filmowego, w zasadzie to kabaretowego. Postanowiła pochylić się nad ósmym odcinkiem już niemal kultowego „Ucha prezesa”, zamieściła swoje dosyć histeryczne uwagi w sieci i Internet ma ubaw po pachy! Pani poseł, więcej dystansu do sztuki, satyry i humoru! "Ucho prezesa" odc.8

Napisała panna Krysia:

Pan Robert Górski opisał swe wulgarne wyobrażenie o mnie, skromnym pośle, emerycie, kobiecie w 8. odcinku swego „Ucha”. Wyobrażenie ukształtowane hejtami i bluzgami lewactwa. 

Rolą satyryka i kabareciarza jest zagwarantowanie widzom dobrego humoru i nie musi być to przedstawianie w kabarecie życiorysu od a do zet jakiejkolwiek osoby ubarwionej przez katoprawiocwe portale. Bluzgi lewactwa? A cóż to takiego?

Jako odbiorca zapewne jedynie lewackich mediów nie wie, że w rzeczywistości jestem bardzo ładna, bardzo miła dla miłych, życzliwa, łagodna i uśmiechnięta. 

Nie ma w Polsce mediów ani lewicowych ani tym bardziej lewackich, nie tylko z tego powodu, że WSZYSCY nadawcy mocą ustawy o Radiofonii i Telewizji zmuszeni są emitować programy zgodne z chrześcijańskim systemem wartości. Bardzo ładna? Chyba słabe okulary noszę... W rzeczywistości? To sala sejmowa Sejmu nie jest rzeczywistością, jest matriksem, fikcją?

Mam ekspresję i żywiołowość potrzebne w polityce, lepsze od jego, bo oryginalne i własne. 

Robert Górski nie jest politykiem więc żywiołowość panny Krysi nie jest mu potrzebna ani w życiu prywatnym ani tym bardziej w zawodowym.

Pan Górski może ośmieszać nas swą agresywną niesympatią, ale to tacy jak my, w tym tacy jak ja, niebojący się Niemców, Europy, Ruskich, Wyborczej, lewactwa i opozycji chronimy dziś Polskę. 

No jeszcze chwila i dowiemy się od panny Krysi, że „Ucho prezesa” to mowa nienawiści! W sumie lepsze to od mowy głupoty serwowanej przez żałosnych pajaców w „Studio Yayo” jak i w mediach publicznych przez dziennikarzy pokazujących jak rozumieją przekaz zgodny z chrześcijańskim systemem wartości o którym wspominałem. Pani Krysia i jej podobni chronią dziś Polskę? :))) Nosz, kurwa! Trochę powagi! Rozumiem, że panna Krysia skierowała swój apel do najgłupszej części elektoratu PiS, ale jej żale i histerie przez przypadek trafiły też pod strzechy normalnych ludzi!

A na marginesie, są Niemcy, których bardzo lubię i szanuję i mam wśród nich przyjaciół. 

Niemców traktuje panna Krysia lepiej od ‘lewactwa”, Ruskich i Wyborczej czy nie? Tam też ma przyjaciół czy nie? Szczerze mówiąc to mało mnie to obchodzi.

Ale kanclerz Merkel i jej ochronę bezpiecznie Pan Górski ominął. 

Doprawdy? Czyżby panna Krysia oglądała inny odcinek niż ja? Może panna Krysia nie obejrzała odcinka do końca?

Zero śmiechu i żartu, żadnego rzutu na podłogę, poślizgu pani kanclerz na bananie, czy potknięcia się o kota. Tylko jej zbrzydzenie i fukanie na wszystko polskie dookoła. 

Specyficzne ma poczucie humoru panna Krysia. Najwyraźniej za dużo mediów Rydzyka, miesięcznic i mediów „narodowych”. Plus za mało dystansu do satyry, samej siebie i polskiej rzeczywistości. Sugeruję, by panna Krysia zapędziła do roboty towarzysza Pietrzaka i niejakiego Makowskiego, napisała im scenariusz, wyreżyserowała dzieło swoich marzeń i wyemitowała głodnym widzom spragnionym propisowskiej, kabaretowej sztuki. Po prostu nie mogę się doczekać!

Politycy PiS histeryzują przy lada okazji- jak choćby przy „Klątwie” wystawianej na deskach stołecznego Teatru Powszechnego- że obrażane są „uczucia religijne”, że to wbrew tradycji, wbrew Polsce i cholera wie czemu jeszcze. Marzy im się urząd na miarę Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk. Kiedy taki twór powstanie to nie będę zdziwiony kiedy jego szefem zostanie mianowana posłana Krystyna Pawłowiczówna.

Robert Górski podjął się niełatwego zadania usiłując parodiować Kaczyńskiego, Pawłowicz, Błaszczaka czy Macierewicza. Oni sami robią z siebie taką komedię, że trudno jest ich parodiować.

Przeczytaj, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

2 komentarze:

  1. Opisując swoje liczne przymioty posłanka Pawłowicz wykazała się dużym poczuciem humoru.
    Maria

    OdpowiedzUsuń
  2. Odcinek 8 z wyjątkowym rozmachem:)))Może tak filmową scenę z panną Krysią przenieść na realny grunt? Niemca już bym jej darowała.Polacy też mają wymach niezły:))

    OdpowiedzUsuń